piątek, 10 maja 2013

Rozdział 28

Wracam do narracji trzecioosobowej xd znudziła mi sie pierwsza :D
_____________________________________________________________________________
Hermiona ani troche nie mogła się skupić na lekcji. Wciąż myślała o spotkaniu z ojcem,. Jej rozproszona uwaga spowodowała między innymi zamienienie Dracona Malfoya w zielonego tygrysa w różowe plamki z czego cała klasa miała niezły ubaw. Jeszcze kilka podobnych przypadków się zdarzyło, ale kiedy kapelusz pani profesor zamienił się w czapke skateowską McGonagall nie wytrzynmała; 
-Panno Gr.. Riddle co się z panią dzieje?
Dziewxzyna jakby wypadła z transu rozejrzała się po klasie i zobaczyła wracajacy do swej dawnej postaci  kapelusz nauczycielki i jej groźną minę.
-Ja bardzo przepraszam, jestem trochę rozkojarzona dzisiaj mam ważny dla mnie dzień.
-Pewnie idzie  się spotkać z tatusiem-zakpił Ron teatralnym szeptem, w ermionie się zagotowało
-A żebyś wiedział- odparowała a mina Weasleya zrzedła
-Och..-wyrwało sie Minerwie jak i wiekszości uczniom
Gong ogłosił koniec lekcji a Hemriona wyszła z klasy, a za nią Draco rzucając na wszystkich spojrzenia które mogłyby zabić.
***
Dobiła godzina !7.30 Czarna zaczęła się zbierać do wyjścia kiedy nagle do jej pokoju wleciał Draco i Blais
-Hermi!-Zabini rzucił się na przyjaciółke- myślałem, że nie zdąze się jeszcze z tobą zobaczyć!
-O co wam chodzi przeciez nie wyjeżdzam na trzy lata-zaśmiała się
-No tak ale jednak to poważna sprawa.-oznajmił poważnym tonem Diabeł poczym się roześmiał psując efekt
-No i nie zapomnij nam o wszystkim  opowiedziec zaraz po powrocie zrozumiałas ?-zapytał Dracze
-Jasne... wychodze
-Powodzenia.
***
Hermiona dotarła na skraj lasu w ciągu piętnastu minut, zostało jej 10. Już miała się zastanawiać w którą stronę iść kiedy ktoś odezwał się za jej plecami
-Panienka przed czasem, Czarny Pan sięucieszy, że tak bardzo panience zależy na tym spotkaniu.
Dziewczyna gwałtownie się odwróciła i wpadła prosto w ramiona Lucjusza Malfoya.
-Przepraszam-powiedziała z godnością i się odsunęła-Alez nie ma za co..-powiedział cicho pan Malfoy i sie zaśmiał podając jej dłoń. Czarna bez wachania ją chwyciła i już po chwili stali przed Malfoy's Manor. Gdyby nie lekcje manier Hermiona stała by przed dworkiem z rozwartymi ustami i wytrzeszczonymi oczami.
, tymczasem jej twarz nie wyrażała nawet najmniejszych emocji zaden mięsień nie drgnał. Lucjusz patrząc na jej twarz uśmiechnął się z zadowoleniem.
Weszli do środka. W salonie przywitała ich Bellatrix;
-Witaj mała, jestem Bellatrix Lestrange, mów mi po prostu Bella-podlizywała sie
-Miło mi. Hermiona Riddle-przedstawiła się
-Gra... granger?
-Nie-uśmiechnęła się uprzejmie- Riddle
-Och.. oczywiście.. prosze za mną Czarny Pan już czeka
Ruszyli schodami na wyzsze piętra, po chwili dotarli przed czarne mosięzne drzwi. Bella ostrożnie podeszła i zapukała delikatnie, dzrwi same się otworzyły, Lucjusz przepuścił kobiety poczym sam wszedl.
-Spodziewałem się was później-odezwał się zaskoczony Voldemort
Hermiona nie spodziewała się że jego głos może byc tak przyjemny dla ucha. Jedyny raz kiedy go słyszała to brzmiał jak tysiące ostrz wbijających się w nią.
-Panienka pojawiła się przed czasem Panie-odezwał sięswobodnie pan Malfoy, z czego Riddle wywnioskowała, że Czarny Pan zachowuje się swobodnie przy najbardziej zaufanych Smierciożercach jeśli w ogule umie zachowywać się swobodnie. Jej myśli krążyły po najdziwniejszych drogach podczas gdy jej twarz wyrażała tylko chłodną obojętnośc.
-Zostawcie nas samych -powiedział Lord
____________________
rozdział niestety króciutki

11 komentarzy:

  1. chyba nie sprawdzałaś za bardzo pisowni, co? ;>
    ale cieszę się, że wróciłaś :)
    zapraszam do mnie : http://ciemneijasnekoloryswiata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wróciłaś!!!
    Rozdział fajny, ale faktycznie mogłabyś sprawdzać pisownię. Lepiej by się pisało. No ale tak to jest okey :) No i jeszcze jedno:
    CZEMU PRZERWAŁAŚ W TYM MOMENCIE!!? Chciałam rozmowę Voldka z córką :)
    Serdecznie pozdrawiam Cruciatrus

    PS: Jeśli Cię to zainteresuje to odwiesiłam bloga i zaczynam od początku historię o Ginny jako córce Voldemorta.
    Zapraszam na http://ginevrariddle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zdaniu: "Lepiej by się pisało" chciałam napisać "czytało" ;D
      Pozdrawiam raz jeszcze ;)

      Cruciatrus

      Usuń
  3. W końcu nowy rozdział. Tylko mam jedno pytanie. Jak mogłaś przerwać w takim momencie!?
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością:)

    Pozdrawiam Jagoda:);*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się , że wróciłaś. :)
    Znalazłam kilka błędów. Polecam przed wstawieniem przeczytać jeszcze raz i wyłapać je. ;p
    Powiedz mi czemu taki krótki?! A dodatkowo czemu zakończyłaś w takim momencie.! :D
    Życzę weny i zapraszam do mnie.
    http://hermionariddle-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny tylko szkoda że krótki :/ czekam na nn i życzę weny :* Calineczka :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! jednak wróciłaś :D chwała ci za to! Fajny rozdział ale króciutki... Mam nadzieję, że niedługo będzie nowy i troszkę dłuższy :)
    pozdrawiam
    Julla

    OdpowiedzUsuń
  7. ojojojoj wlasnie pochlonelam wszystkie twoje rozdzialy i musze przyznac ze jest cudownie *.* bardzo podoba mi sie twoja koncepcja na te historie!!!! nie jest to kolejne przeslodone opowiadanie <3 KOCHAM swietne ;) Genialnie no niemoge sie opanowac .!! Poprostu zajebiste ;*

    Juz nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu :D
    Pozdrawiam i zycze przyplywu duzej ilosci weny ;)
    twoja nowa wierna fanka Mika

    OdpowiedzUsuń
  8. Super :)
    Kiedy kolejna część?

    OdpowiedzUsuń
  9. znowu zawiesiłaś bloga? :C
    napisz chociaż, że jeszcze żyjesz :P

    OdpowiedzUsuń